• Kącik rodzica

        • Być rodzicami nastolatka nie jest łatwo...

          Być rodzicami nastolatka nie jest łatwo. Jeżeli jednak rozumie się i pamięta, że okres dorastania jest tak samo trudny dla rodziców, jak i dla dziecka - to połowa sukcesu. Większość rodziców najbardziej boi się okresu, kiedy dziecko zaczyna dorastać. Zaczyna wtedy wymykać się spod kontroli, buntuje się, poszukuje nowych doświadczeń, a rodzice czują się bezradni, w dodatku mniej ważni dla dziecka niż jego rówieśnicy.

          Wszyscy chcemy być dobrymi rodzicami i na ogół nie szczędzimy wysiłku, aby nasze dzieci były szczęśliwe. Staramy się, chcemy dla dziecka jak najlepiej, a mimo to zdarza się, że spotykają nas rozczarowania, a dziecko sprawia kłopoty.

          CZEGO POTRZEBUJĄ DORASTAJĄCE DZIECI OD SWOICH RODZICÓW

          Dorastające dzieci potrzebują naszej dyskretnej obecności, dostępności i gotowości do udzielenia im pomocy. Wierzą, że w porę zareagujemy, gdy dzieje się coś niedobrego i znajdziemy sposób, aby rozwiązać problem. Chcą widzieć w nas swoich sojuszników, na których mogą liczyć w trudnych momentach.

          Czego więc potrzebują od nas nasze dzieci:

          Poczucia więzi i przynależności do rodziny. Chcą czuć, że są kochane, rozumiane i mogą liczyć na wsparcie rodziców. Potrzebują naszego szacunku, przyjaznej atmosfery w domu - poczucia bezpieczeństwa.

          Poczucia własnej wartości. Chcą, aby doceniać ich wysiłki w osiąganiu sukcesów oraz chcą mieć pewność, że nie zostaną przez nas skrytykowane i odrzucone, gdy coś się nie uda.

          Wiarygodności. Chcą mieć pewność, że zachowujemy się tak jak mówimy, ale także, że potrafimy przyznać się do własnych słabości, niewiedzy i błędów.

          Sprawiedliwego traktowania. Przekonania, że rodzice w niejasnej sytuacji zareagują w oparciu o wnikliwe rozpatrzenie sprawy.

          Stanowczości w ważnych sprawach. Potrzebują jasno określonych reguł i konsekwencji w ich przestrzeganiu.

          Poszanowania intymności i dyskrecji. Chcą mieć pewność, że granice ich prywatności są przez nas respektowane.

          Rodzice powinni dbać o bezpieczeństwo swoich dzieci

          Troska o bezpieczeństwo dzieci i ochrona ich przed zagrożeniami to podstawowa, oprócz miłości, treść życia w rodzinie. Gdy dzieci są małe wymaga to nieustannego i bezpośredniego czuwania nad tym co robią i gdzie są. Później ochrona dzieci staje się bardziej skomplikowanym i trudniejszym zadaniem, ponieważ coraz częściej przebywają poza domem rodzinnym i spotykają się z ludźmi, których nie znamy.

          Nie możemy nieustannie kontrolować ich zachowania, kontaktów i decyzji. Nie możemy też usunąć z ich życia wszystkich zagrożeń i ryzykownych sytuacji, które się pojawiają.

          Nie rezygnując z realistycznych i pośrednich prób sprawowania kontroli nad tym co robią, coraz częściej musimy ufać ich rozsądkowi i mieć nadzieję że same potrafią obronić się przed zagrożeniami. Nie zawsze jednak to się udaje i nasze dzieci doznają szkód, o których czasem niewiele wiemy.

          Możemy jednak pomagać naszym dorastającym dzieciom w prowadzeniu zdrowego i bezpiecznego życia. Wymaga to utrzymywania dobrych kontaktów z nimi, opanowania sztuki ich rozumienia, słuchania, wspierania oraz umiejętności wywierania wpływu na ich postępowanie.

          Nigdy nie jest za wcześnie i nigdy nie jest za późno by dbać o jakość i trwałość kontaktów z własnym dzieckiem oraz rozwijać umiejętności potrzebne do konstruktywnego rodzicielstwa. Jest to jednak szczególnie ważne gdy w życiu dziecka pojawiają się realne zagrożenia

          KIEDY COŚ SIĘ PSUJE MIĘDZY NAMI, CZYLI JAK POPRAWIĆ KONTAKT Z DZIECKIEM…

          Bywa, że mimo wielu wysiłków włożonych w wychowanie dziecka nasz kontakt z nim w okresie dorastania nie jest najlepszy. Czy można coś naprawić? Na pewno można nad tym pracować, ale nie jest to łatwe. Utracone zaufanie, brak wiary, złość to sprawy, które - gdy narastały latami - mogą być trudne do zmiany, ale są możliwe i należy próbować.

          Jeżeli chcesz wprowadzić zmiany, to powiedz o tym dziecku. Porozmawiaj z nim o tym, co i jak chcesz zmienić. Wyjaśnij mu dlaczego i poproś o współpracę. Dziecko musi widzieć, że zależy ci na poprawieniu kontaktu.

          Jeśli dotychczasowe próby porozumienia się z dzieckiem nie powiodły się, należy podjąć nowe działania. Nie warto rezygnować z bliskości. Oboje tego potrzebujecie.

          Jeżeli jakieś zachowanie twojego dziecka jest dla ciebie nie do przyjęcia, spróbuj to zmienić. Powiedz mu:

              o jakie konkretnie zachowanie ci chodzi,
              jakie uczucia przeżywasz, gdy ono zachowuje się w ten nieakceptowany przez ciebie sposób,
              dlaczego to zachowanie jest twoim zdaniem niewłaściwe,
              jakie konsekwencje dla ciebie lub innych ma to jego zachowanie,
              jakiej zmiany oczekujesz.

          Jeśli chcesz przeprowadzić z dzieckiem poważną rozmowę po to, by wprowadzić zmiany w waszej rodzinie, to:

              znajdź na nią jakiś spokojny moment,
              zajmuj się tylko tą konkretną sprawą,
              mów o tym, co w związku z konkretnym zdarzeniem czujesz,
              słuchaj uważnie, co dziecko ma ci do powiedzenia,
              zadbaj o to, by każdy mógł przedstawić swój punkt widzenia i wyrazić własną opinię,
              zakładaj możliwość zmiany swojego zdania,
              bądź gotowy do kompromisów,
              koncentruj się na rozwiązaniu problemu, a nie na tym kto wygra.

          JAK BYĆ BLIŻEJ Z DZIECKIEM?...

          Więź z dzieckiem buduje się od chwili jego narodzin. Bliskość, zaufanie, szczerość to efekty wieloletniej pracy. Jeżeli jesteśmy na co dzień blisko z dzieckiem, łatwiej nam zauważyć co je cieszy, co martwi i z czym sobie nie radzi. Kiedy dziecko dorasta, zwykle trudniej nam znaleźć wspólny język, bo zaczyna być inne – czasem dziwnie się ubiera, słucha niezrozumiałej muzyki i coraz bardziej się buntuje w wielu sprawach. Pomimo to staraj się poznawać, rozumieć i akceptować świat młodych.

          Rozmowa jest podstawą dobrych kontaktów z dzieckiem, a podstawą rozmowy jest uważne słuchanie.

          Rozmawiaj ze swoim dzieckiem zawsze, wszędzie i o wszystkim. Im częściej z nim rozmawiasz, tym lepiej poznajesz jego świat, jego oczekiwania, marzenia, a także problemy.

          Staraj się zawsze znaleźć czas na rozmowę, gdy dziecko ma problem. Rozmowa pomaga pozbyć się przykrych uczuć. Gdy czuje się bezradne i skrzywdzone, pozwól mu się wygadać, wypłakać i wyzłościć. Postaraj się je zrozumieć i mądrze mu doradzić. W żadnym wypadku nie bagatelizuj jego problemów.

          Znajdź też czas, gdy chce się podzielić radością, sukcesem. Okaż swoje zadowolenie, pochwal, spytaj o szczegóły wydarzenia. Nie umniejszaj wagi sukcesu, powiedz, jaki jesteś z niego dumny. To mu dodaje wiary w siebie i jest zachętą do osiągania dalszych sukcesów.

          Staraj się dostrzegać sygnały, że dziecko cię potrzebuje. Kiedy ma jakiś problem, nie zawsze poprosi cię o rozmowę. Jeżeli będziesz uważnie je obserwować, to z pewnością dostrzeżesz wszelkie zmiany. Czasem zaczyna cię unikać, a czasem stara się być blisko, „kręci się" i czeka. Zainteresuj się przyjaźnie, pomóż nawiązać rozmowę.

          Stwarzaj warunki do luźnej rozmowy. Wykorzystuj naturalne chwile przy wspólnej herbacie, kolacji, na spacerze, stwórz nastrój do wieczornych „pogaduchów", proponuj wspólne spędzanie wolnego czasu atrakcyjne także dla niego.

          Okazuj zainteresowanie jego sprawami, ale nie wypytuj natarczywie. Poczekaj, aż samo zacznie mówić o tym, co się u niego dzieje. To ono decyduje, ile chce nam o sobie powiedzieć. Uszanuj to.

          Rozmawiaj też o tym, co się u ciebie obecnie dzieje, o swoich kłopotach i planach. Pytaj je o zdanie w różnych sprawach i pokazuj, że liczysz się z jego opinią.

          Opowiadaj o sobie. Dzieci lubią wspomnienia rodziców z czasów ich młodości. Takie opowiadania zbliżają, bo przypominają dzieciom, że ich rodzice też byli młodzi. Nie przedstawiaj się jednak wyłącznie kryształowo, powiedz, że także robiłeś błędy i uczyłeś się podejmować trudne decyzje.

          Rozmawiaj na każdy temat, nie unikaj trudnych spraw. Zadbaj o to, żeby w waszym domu nie było tematów tabu. Rozmawiaj także o tym, czego się obawiasz. Bądź raczej doradcą niż ekspertem.

          PAMIĘTAJ O KILKU WAŻNYCH SPRAWACH!

          Bądź przykładem, szanuj prawa dziecka, bądź konsekwentny, ucz... i rozmawiaj

          Bądź przykładem. Postępuj tak, by być wiarygodnym. Dzieci są dobrymi obserwatorami i łatwo zauważą, gdy nie robisz tak, jak mówisz.

          Wymagaj, ale stawiaj dziecku warunki możliwe do spełnienia.

          Bądź konsekwentny, aby dziecko liczyło się z tobą i wiedziało, że ustalone przez ciebie normy w ważnych sprawach muszą być respektowane.

          Poznaj przyjaciół i znajomych dziecka. Pamiętaj, że w tym wieku koledzy odgrywają ważną rolę i często mają duży wpływ.

          Szanuj prawo dziecka do własnych wyborów, opinii, dysponowania swoim wolnym czasem. Doradzaj, ale nie narzucaj swojej woli.

          Nie bądź nadmiernie opiekuńczy. Pozwól dziecku zdobywać doświadczenia; ono uczy się życia przede wszystkim robiąc nowe rzeczy, sprawdzając.

          Czasem popełnia przy tym błędy, bądź zatem czujny i w porę reaguj.

          Określ jasno zasady dotyczące zakazu stosowania środków odurzających i innych używek, ale sam też unikaj nadużywania leków, papierosów i alkoholu.

          Ucz jak przezwyciężać trudności i radzić sobie w trudnych sytuacjach. Dotyczy to także sytuacji, gdy ktoś proponuje narkotyki.


          Skąd się bierze szkolny stres i jak sobie z nim poradzić?

          Stres w szkole

          Dorośli często narzekają na nadmiar stresu w swoim życiu. Czy zestresowani rodzice potrafią dostrzec, że również ich dzieci są narażone na stres? Niektórym dorosłym wydaje się, że dzieciństwo to okres beztroski, czas wolny od zmartwień i obciążeń wywołujących reakcje stresowe. Czy rzeczywiście tak jest?

          Źródła uczniowskiego stresu

          W życiu uczniów dzieje się wiele rzeczy, które wywołują napięcie. Problemy z rodzicami, relacje z rówieśnikami, problemy związane z okresem dorastania to tylko niektóre z potencjalnie stresogennych obszarów. Jeśli skupimy się wyłącznie na źródłach stresu związanych z nauką, to i tak okaże się, że dzieci miałyby na co narzekać. Edukacja szkolna oznacza konieczność dobrego zarządzania czasem, by terminowo wywiązać się z prac domowych, projektów, by przygotować się do sprawdzianów i egzaminów na koniec szkoły. Czasami obowiązków jest tak dużo, że uczeń, mimo szczerych chęci, nie jest w stanie wywiązać się z nich na tyle dobrze, by nie odczuwać napięcia związanego z ewentualną odpowiedzią ustną w czasie lekcji czy niezapowiedzianą kartkówką.

          Do uczniowskiego stresu przyczyniają się też nauczyciele, np. przez stwarzanie atmosfery zagrożenia w czasie lekcji, stawianie zbyt wygórowanych wymagań czy sprawdzanie wiedzy w taki sposób, który uczniom kojarzy się z chęcią udowodnienia braków w wiedzy.

          Źródłem stresu szkolnego dziecka mogą być również rodzice. Zdarza się, że i oni wymagają zbyt wiele, oczekują bardzo dobrych ocen, okazują niezadowolenie, gdy dziecko otrzyma ocenę niższą niż czwórka czy piątka, i od ocen uzależniają akceptację okazywaną dziecku. Dziecko uczy się, że dobre oceny są dla rodziców potwierdzeniem jego wartości i zazwyczaj stara się spełnić oczekiwania rodziców, potwierdzić swoją wartość, czasem kosztem odpoczynku, snu czy kontaktów z rówieśnikami. Rodzice nakładają na dzieci dodatkowe obowiązki w postaci zajęć pozalekcyjnych, które nie zawsze odpowiadają ich zainteresowaniom, a zabierają czas, który mogłyby wykorzystać na naukę.

          Czym jest stres?

          Stres to ogólna reakcja organizmu na trudności: zagrożenie, niepewność, zakłócenie równowagi, sytuacje zadaniowe wymagające zwiększonego wysiłku. Reakcja organizmu na stresory (czynniki powodujące stres) składa się z 3 faz:

          • faza reakcji alarmowej – organizm mobilizuje zasoby, występują zmiany fizjologiczne, np. wzrost ciśnienia krwi, napięcia mięśniowego, pojawiają się emocje, takie jak strach, niepokój czy irytacja;
          • faza adaptacji − organizm pracuje na wysokich obrotach, wydatkuje więcej energii, czerpie z rezerw, by podołać wyzwaniom;
          • faza wyczerpania – następuje spadek wydolności, wracają symptomy z fazy reakcji alarmowej, mogą pojawić się trwałe zmiany somatyczne, np. choroby.

          Wystąpienie u dziecka reakcji stresowej zależy od jego poznawczej oceny sytuacji. Ta sama sytuacja u jednego ucznia spowoduje reakcję stresową, a u innego nie. Reakcja ta będzie również bardziej lub mniej nasilona u różnych dzieci. Pamiętajmy, że pewna dawka sytuacji stresogennych jest w życiu dziecka nieunikniona. Co więcej, stres, który nie przekracza pewnego poziomu, jest mobilizujący i sprzyja podejmowaniu działania. Życie bez odrobiny stresu byłoby nudne, a nam brakowałoby motywacji. Nadmiar stresu działa jednak paraliżująco, powoduje problemy z koncentracją, pamięcią i stany lękowe. Rodzice powinni uważnie obserwować dziecko i w razie potrzeby skonsultować się z psychologiem lub lekarzem.

          Jak zapobiegać nadmiernemu stresowi u dziecka?

          Przeanalizuj obciążenie dziecka obowiązkami. Nastolatek ma tygodniowo trzydzieści lub więcej godzin lekcyjnych w szkole. Spędza w niej niemal tyle czasu, ile dorośli w pracy. A przecież na tym jego praca się nie kończy. Aby wywiązać się z zadań wyznaczonych przez nauczycieli, musi przeznaczyć dodatkowo średnio od 1 do 3 godzin na naukę w domu. Jeśli rodzice, myśląc o przyszłości dziecka i jego wszechstronnym rozwoju, codziennie zafundują mu jakieś dodatkowe zajęcia, okaże się, że jego dzień pracy trwa co najmniej 10 godzin. Do tego trzeba doliczyć czas potrzebny na dojazdy, posiłki, sen. Niekiedy się okaże, że niewiele czasu zostaje na relaks, podtrzymywanie więzi rodzinnych czy przyjaźni. Przy takim trybie życia energia dziecka może się szybko wyczerpać. Rodzic powinien zadbać o zdrowy tryb życia dziecka. O czym muszą pamiętać rodzice?

          Rodzicu, przede wszystkim bądź dla dziecka przykładem i od najmłodszych lat ucz je zdrowych nawyków.

          • Po pierwsze: śniadanie – pożywne i zjedzone bez pośpiechu, aby dostarczyć organizmowi paliwa na cały poranek i zrelaksować się przed czekającymi dziecko wyzwaniami.
          • Po drugie: wystarczająca ilość snu, aby mózg nastolatka działał sprawnie, aby nie miał kłopotów z koncentracją i pamięcią, żeby w pełni mógł uczestniczyć w lekcjach i innych zajęciach.
          • Po trzecie: aktywność fizyczna zamiast bezmyślnego siedzenia przed telewizorem czy ekranem komputera. Uprawianie sportu to m.in. okazja do rozładowania napięcia w ciele, odprężenia i wzmocnienia organizmu. Ucz dziecko mądrze zarządzać sobą w czasie
          • Jeśli sam planujesz swój dzień czy tydzień, naucz tego również dziecko. To pomoże mu nie wziąć na siebie więcej, niż jest w stanie wykonać bez nadmiernego obciążenia, a także uniknąć życia w ciągłym pośpiechu, z poczuciem „niedoczasu”.
          • Przyglądajcie się wspólnie zadaniom do wykonania i ustalcie, które z nich są ważne, a które nie, które już stały się pilne, a które mają dłuższy termin ważności.
          • Naucz dziecko odmawiać prośbom, których spełnianie oddala je od jego własnych priorytetów i sprawia, że nie jest w stanie wywiązać się z wcześniej podjętych zobowiązań. Pomóż dziecku wyznaczać sobie priorytety, stawiać cele. Jeśli skupimy się wyłącznie na celach związanych z nauką, warto z dzieckiem przeanalizować jego zainteresowania i pozwolić mu poświęcać więcej czasu na przedmioty, które wiążą się z realizacją jego długoterminowych celów lub z zainteresowaniami.

          Przeciętnemu uczniowi trudno jest spełnić oczekiwania rodzica, jeśli wymaga dobrych ocen ze wszystkich przedmiotów szkolnych. Rodzice powinni zastanowić się, czy świadectwo z czerwonym paskiem jest ważne dla dziecka, czy może tylko dla nich samych. Pomagając dziecku wyznaczać sobie cele, warto pamiętać o tym, by były konkretne, możliwe do osiągnięcia przez dziecko w określonym czasie i mierzalne. Cele warto zapisywać, ponieważ dopóki nie są zapisane, dopóty są raczej życzeniami niż celami. Przykład dobrze określonego celu: Do końca semestru poprawię ocenę z biologii z trójki na czwórkę. Aby to osiągnąć, będę rozkładał przygotowanie do sprawdzianów na kilka dni, zamiast, jak dotychczas, zostawiać to na ostatni dzień. Co najmniej raz w tygodniu dokładnie przeczytam materiał z podręcznika i notatki z ostatnich trzech lekcji. Zgłoszę się również do wygłoszenia prezentacji, za którą mogę otrzymać czwórkę lub piątkę.

          Mądrze chwalić

          Rodzice sądzą, że dzieci należy chwalić, aby budować ich poczucie własnej wartości. Jednak pochwała pochwale nierówna − nie każda jest odbierana przez dziecko pozytywnie, nie każda wzmacnia samoocenę i zwiększa szanse na powtórzenie w przyszłości pożądanego zachowania.

          Nie oceniajmy! Jeśli mówimy dziecku: Świetnie sobie poradziłeśJesteś zdolnyPotrafisz rozwiązać każde zadanie czy Chętnie pomagasz słabszym kolegom, to stosujemy tzw. pochwały oceniające. Dzieci czują się niezręcznie, jeśli pochwała je ocenia, często odrzucają ją, próbują udowodnić nam, że się mylimy, znajdują dowody podważające pochwałę. W reakcji na cytowane pochwały możemy usłyszeć: Nieprawda, nie jestem zadowolony, mogłem to zrobić lepiej, gdybym się postarałWcale nie jestem zdolnyKlasówka była łatwa, ściągnąłem jedno zadanie i dlatego dostałem piątkęNie, jest wiele zadań z fizyki, z którymi sobie nie radzęChętnie pomagam tylko Magdzie, bo ją lubię. Dziecko reaguje na taką pochwałę, przypominając sobie sytuacje, w których sobie nie poradziło, zachowało się w inny sposób, szuka dowodów na to, że nie mamy racji. Czasem może pojawić się porównanie siebie do innych (Może i jestem dobry, ale on jest lepszy). Albo może się zdarzyć, że negatywna reakcja dziecka zostanie wyrażona jedynie niewerbalnie, poprzez wzruszenie ramionami, grymas twarzy czy odwrócenie się na pięcie i wyjście z pokoju. Reakcja werbalna pojawia się wówczas w myślach dziecka jako jego monolog wewnętrzny.

          Dziecko, które nauczone wcześniejszymi doświadczeniami myśli o sobie w określony sposób, np. Jestem nieznośny, i które nagle usłyszy: Jesteś grzecznym chłopcem, odrzuca pochwałę, ponieważ kłóci się ona z jego widzeniem siebie. Co więcej, w takiej sytuacji dziecko może chcieć nam udowodnić, że nie mamy racji. Dzieje się tak dlatego, że dziecko chce zachować spójność w myśleniu o sobie. Skoro myśli o sobie, że jest nieznośne, nie może się dobrze zachowywać. Z pochwałami oceniającymi jest jeszcze jeden problem − zbyt często stosowane, mogą wykształcić w dziecku zależność od aprobaty innych i pozbawić je umiejętności realistycznej samooceny i polegania na własnym zdaniu. Dzieci chwalone w ten sposób będą w innych poszukiwały potwierdzenia, że potrafią sobie poradzić. Ważne jest, aby dziecko ufało własnemu osądowi, żeby zmiany w zachowaniu wynikały z własnej oceny swojego zachowania i umiejętności powiedziana na głos lub pojawiła się tylko w myślach, efekt jest taki sam.

          Opisz, za co chwalisz

          Pochwała opisowa wymaga od chwalącego większego wysiłku. Aby jej udzielić, musimy rzeczywiście zainteresować się dzieckiem, obserwować, uważnie słuchać. Chwaląc w ten sposób, opisujemy fakty, wydarzenia, nie dodajemy oceny. Pochwała opisowa zawiera cenne informacje Pochwała opisowa jest konkretna, odnosi się do zachowań, a nie do osoby, jej charakteru. Tak udzielona pochwała jest dla dziecka bardziej wartościowa, ponieważ w przeciwieństwie do pochwały oceniającej zawiera informacje na temat zachowań, które warto powtarzać w przyszłości, aby otrzymać podobny wynik. Dodatkową zaletą pochwały opisowej jest to, że dziecko nie może jej odrzucić, podważyć (jeśli jest zgodna z zaistniałą sytuacją), może natomiast skłonić je do udzielenia sobie samemu pochwały podsumowującej usłyszany opis. Jeśli zamiast: Jesteś grzecznym chłopcem, powiemy dziecku np.: Dowiedziałam się, że w tym tygodniu zachowywałeś się spokojnie na zajęciach, uważałeś i brałeś udział w lekcji, dziecko słyszy jedynie opis sytuacji i samo może wysnuć z niego wnioski na temat swojej osoby, np.: Potrafię dobrze się zachowywać w szkole.

          Dziecko stopniowo buduje realistyczny obraz własnej osoby. Pochwałę udzielaną dziecku zawsze warto wzmocnić ciepłym tonem głosu i uśmiechem. Możemy też dodać do niej informację na temat naszej reakcji na zachowanie dziecka.

          Doceń wysiłek

          W pochwałach warto koncentrować się raczej na wysiłku, jaki dziecko włożyło w wykonanie jakiegoś zadania, niż na jego cechach wrodzonych. Dzieci chwalone za zdolności nie radzą sobie z porażkami. Dzieci chwalone za zdolności czy inteligencję mają tendencję do nadmiernego koncentrowania się na wynikach, a w przypadku porażki, uzyskania gorszej oceny przypisują ją niedostatecznym zdolnościom i mają poczucie, że nie miały wpływu na wynik (przecież mądrym się jest albo nie, dla mądrego każde zadanie powinno być łatwe). Zdarza się, że takie dzieci nie chcą podejmować się wykonania trudniejszych zadań, obawiając się trudności czy porażki, ponieważ w ich przekonaniu gorszy wynik zaprzeczy ich inteligencji, podważy zdolności, zaszufladkuje je jako „głupie”. Tak chwalone dzieci osiągają często wyniki gorsze, niż potencjalnie mogłyby. Dzieci chwalone za wysiłek włożony w przygotowanie się do testu, prezentacji czy odrobienie pracy domowej chętniej podejmują kolejne wysiłki, stawiają sobie wyżej poprzeczkę i poprawiają swoje wyniki w kolejnych próbach. Mając wybór, częściej niż dzieci chwalone za wrodzone zdolności wybierają zadania trudniejsze. Te dzieci mają mocniejsze poczucie wpływu na osiągane rezultaty, uczą się, że istnieje bezpośrednie powiązanie pomiędzy pracą a wynikiem.